Przejdź do treści
Strona główna » Aktualności » Rejs szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich 2018

Rejs szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich 2018

  • przez
P5231288

W terminie 19-30.05.2018 r. członkowie SKŻ wraz z trzema prowadzącymi (Mariusz Konieczny, Wojciech Bień, Sebastian Konieczny oraz gościnnie Przemysław Domaszewski), odbyli trzyetapowy rejs po Krainie Wielkich Jeziorach Mazurskich. Nasz rejs odbył się trzema jachtami. Tradycyjnie wybraliśmy niezawodne jachty typu Bingo 930 od – z ręką na sercu – najlepszej firmy czarterowej na Mazurach – Marina Bełbot Yacht Czarter. Pierwszy etap (Giżycko – Ruciane-Nida) rozpoczął się od razu w mocnych żeglarsko warunkach, w stronę Węgorzewa. Następnego dnia dotarliśmy aż do Rynu z noclegiem na dziko w zatoce, po wschodniej stronie Jeziora Ryńskiego. Kolejny etap to Mikołajki, Śniardwy i oczywiście nocleg w jednym z najbardziej kultowych portów na Mazurach – słynnej Wierzbie. Końcówka pierwszego etapu rejsu to ulewny deszcz i burza na Jeziorze Bełdany. Tak „wchodziliśmy” w śluzę Guzianka. Szczęśliwie dopłynęliśmy do Rucianego, gdzie przycumowaliśmy na noc w porcie u „Faryja”.

 

            Po wieczorze kapitańskim, następnego dnia nastąpiła częściowa zmiana załóg. Dołączyli studenci kierunku Turystyka i Rekreacja, którzy realizowali zajęcia z żeglarstwa w ramach przedmiotu do wyboru. Rozpoczął się rejs powrotny w stronę Giżycka. Udało się nam zrealizować taką samą trasę z wieczorkiem kapitańskim w porcie BEŁBOT. Studenci dodatkowo, w ramach zaliczeń, uraczali załogi na każdym z jachtów krótkimi pogadankami krajoznawczymi o najpiękniejszych zakątkach Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, które odwiedziliśmy.

Trzeci etap to już tylko członkowie koła i krótszy rejs po północnej części Mazur. Odwiedziliśmy, dawno nieorane naszymi mieczami Jezioro Dobskie (strefa ciszy), zrobiliśmy wspaniały wieczór szantowy z Kietlicach, gdzie bardzo sympatycznie ugościł nas bosman (grając na ukulele). Spędziliśmy również nocleg na Jeziorze Święcajty, gdzie Wąski miął najlepszy wieczór urodzinowy w swoim życiu. Cały rejs zakończył szczęśliwym powrotem do portu macierzystego oraz szantowym wieczorem kapitańskim w porcie Bełbot. Nasze trackery GPS wskazały globalny dystans rejsu równy 421 km. To tak, jakbyśmy przepłynęli ze Świnoujścia do wybrzeży Szwecji dwa razy lub z Kołobrzegu na duńską wysp Bornholm… cztery razy!  Po zadaniu jachtów szczeliwie wróciliśmy do Opola, by po tygodniu wyruszyć w kolejny rejs SKŻ… tym razem na Solinę.

Fotorelacja z rejsu:

Skip to content